Faylinn
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Shayne
Powietrzna wichura
Shayne


Liczba postów : 7
Join date : 17/12/2014

Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty
PisanieTemat: Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))   Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) EmptySro Gru 17, 2014 5:48 pm

Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Tumblr_mentxwVDx21qcc36e
Imię i Nazwisko: Shayne Conlon, są osoby które jednak uważają, że jego imię jak i nazwisko nie są prawdziwe. Na takie podejrzenia odpowiada operacją pięści-twarz.

Pseudonim: Najczęściej nazywany Shine, czasem też Shinny lub Shaynny, ale te dwa ostatnie są opcją dla tych bardziej odważnych.

Wiek: Haradiańczyków się o wiek nie pyta! W końcu to i tak istoty nieśmiertelne, wiek nie ma tu większego znaczenia. Jakbyś zadał mu to pytanie to byś dostał w nos. Ale cóż, powiedzmy że jest dość stary, a i tak nazywany dzieckiem z powodu jego wzrostu.

Rasa: Haradianin

Ranga: Powietrzna wichura

Charakter:
Pierwsze co zwraca uwagę to jego sprytny uśmieszek i inteligentne spojrzenie. To już zdradza trochę, że mamy tu do czynienia z osobą niesamowicie wredną a w swojej wredności także niezwykle inteligentną, co w połączeniu tworzy mieszankę prawdziwie wybuchową. Shayne ma talent do rzucania obraz w sposób inteligentny i nie koniecznie dosłowny. Jego wyzwiska są dobitne, ale także wymyślne. To sprawia, że dyskusja z nim to koszmar. Nic dziwnego, że nie jest lubianą osobą, nawet wśród „swoich”. Trudno polubić kogoś, kto cię wyzywa choć cię nawet nie zna. Jednak to stworzenie jest uparte jak osioł więc nawet jeśli wdasz się z nim w bitkę słowną i będziesz miał cięty język, to wiedz, że prawdopodobnie się nie podda, choćby po to by zrobić ci na złość. Często też nie docenia innych i prawdę mówiąc, ocenia książkę po okładce. Czy to postępowanie jest dobre? Zdecydowanie nie. Ale czy on tak postępuje? Tu już pojawia się jednoznaczne tak.
Co jest w nim ważne, oprócz tego że jest wredny? Cóż, pomimo tego że wydawałby się niekoniecznie wychowanym, to jednak bije od niego pewna elokwencja i elegancja, być może z powodu inteligencji jaką się cechuje. A jest inteligentny, o jest. Czasem nawet tą swoją inteligencją się bawi, niekoniecznie wtedy gdy jest na to czas. Uwielbia dedukować, a kryminalne zagadki są dla niego świetną zabawą, ale nie pragnąłby żyć z tego. Czy wspomniałam, że jest elegancki? Bo jest. Mimo swojej dość wojowniczej, ktoś by powiedział brutalnej postawy, chodzi on, wygląda on i jeśli trzeba zachowuje się niezwykle elegancko. Można by pomylić nawet za pewnego rodzaju arystokracje, gdyby wyrzuć wszystkie obrazy z jego słownictwa. Kto wie, może to tylko gra i teatralne przedstawienie, a może ta elegancja jest po prostu wrodzona.
Jednak przejdźmy dalej, w głębi jego charakteru. Mimo że nie jest on lubiany, to jednak jest respektowany. Po trochu to z powodu jego inteligencji, jednak tak naprawdę jest to mniej respekt a strach. Mimo dość słabej postury Shayne potrafi się bić. Czasem ma nawet lekkie sadystyczne tendencje. Ale jak można się jednak bać takiego chuderlaka? Co z tego, że potrafi uderzyć. Cóż, jak Shayne jest zły to uśmieszek znika z jego twarzy a zamiast niego pojawia się tam stanowczy grymas. Oczy, choć dalej mają to inteligentne spojrzenie, to jednak teraz bardziej przykuwa w nich uwagę niebezpieczny błysk. Do tego głos podnosi się o ton wyżej i trzeba przyznać, że wtedy ukazują się przywódcze zdolności chłopaka. Każdego potrafi przywołać do porządku. Jednak jest to bardziej sposób odstraszania ludzi od siebie niż prawdziwego czerpania radości z ich bólu. To samo tyczy się wcześniej wspomnianej wredności. Można powiedzieć, że jest to taka skorupa ochronna. Szczególnie zły i sadystyczny potrafi być dla ludzi, którzy chcą zranić jego przyjaciół, albo tych co ranią słabszych. Bo ma jakąś słabość jeśli chodzi o ludzi młodszych i słabszych, którym to też pomaga, choć robi to potajemnie, by nie zepsuć swojej "reputacji".
Więc jaki jest Shayne? Cóż, jeśli ktoś przystanie na chwileczkę i zaprzyjaźni się z nim, to uda się mu pozbyć skorupę chłopaka, jednak nie całkowicie. Dalej ta przyjaźń okraszona jest wszelakimi obrazami i wyrażeniami typu „to nie tak, że chciałem ciebie zobaczyć”, czy okazyjnymi hardymi spojrzeniami. Wiąże się to nie tylko z pozostałościami „skorupy”, ale też z faktem, że za wielu przyjaciół to Shayne nie ma, więc jego umiejętności towarzyskie, by nie powiedzieć że sięgają dna, są dość słabe. Jednak wkracza tu też okazyjny uśmiech, lżejszy ton głosy, więcej miłych słów i ciche „dziękuje”, „przepraszam”, „miałeś racje”, a to jest nawet bardziej satysfakcjonujące niż zbytnie czułości.

Wygląd:
Co do jego wzrostu, jak wcześniej zostało już wspomniane - jest niziutki, niziuteńki, taki kurdupel, o! Ma około siedmiu, tak siedmiu centymetrów. Jest też szczupły, waży więc niewiele, bo jedynie 340 gramów. Oprócz słabej postury chłopaka da się zauważyć jego jasną karnacje. Wygląda strasznie krucho - z tą porcelanową cerą, niskim wzrostem i szczupłą talią, co ogólnie sprawia, że jest drobny. Ale jednak pozory naprawdę mylą, bo ten drobniutki chłopczyk potrafi przestraszyć niejednego, choć może ten strach nie tkwi w jego posturze.
Włosy ma krótkie, splątane i ogólnie w całkowitym nieładzie. Ktoś by pomyślał, że będą równie splątane i nieprzyjemne w dotyku, są jednak aksamitne, ale raczej mało ludzi wie o tym, bo najpierw trzeba je dotknąć, a to udało się małej liczbie osób i skończyło się raczej dla nich tragicznie. Włosy te są jasne, tak jasne, że uważane powszechnie za białe. Tak naprawdę jest to blond, choć trudno stwierdzić przez ich jasną barwę, i pierwsza poszlaka naprowadzająca nas na możliwość, w połączeniu oczywiście z tą jasną cerą jaką chłopak się charakteryzuje, bycia przez Shayne albinosem.
Te niesforne loki okalają jego twarz, na której znajduje się ostateczny dowód co do jego albinizmu mianowicie migdałowe oczy, o fiołkowych tęczówkach. To one raczą nas inteligentnym spojrzeniem i to one mają w sobie niebezpieczny błysk. Po za tym, ich dziwny, rzadki odcień przyciąga wiele spojrzeń. Poniżej tych dwóch intrygujących, fioletowych patrzałek znajduje się prosty, drobny nos i rzadko co zarumienione policzki. Jeszcze niżej mieszczą się usta - są one wąskie, o barwie bardzo jasnego  różu. Zwykle ułożone w sprytnym uśmieszku, a czasem we wkurzonym grymasie - co już tylko zależy od humoru Shayne'a.
Co do ubioru chłopaka, to ten jest z reguły schludnie. Biało-czarne kolory odpowiadają mu najbardziej, a nie przepada za mocnymi, wyrazistymi kolorkami. Czerwienie, zielenie i odcienie niebieskiego po prostu nie są w jego stylu, a w jego ubiorze przeważają szarości, biele i czernie. Na górę ubiera najczęściej koszule zapinane, zwykle są one ładnie ułożone i proste, jednak jeśli ma gorszy dzień są wymiętolone, przez co łatwo rozpoznać jaki dziś ma humor i czy można z nim zadzierać. W zimie z koszul przenosi się na sweterki, wszelakie szarawe, białawe, czarne, czasem też od święta znajdą się fioletowe i ogólnie o pastelowych kolorach. Na dół trafiają najczęściej proste spodnie, o ciemniejszych odcieniach - brązach i czerniach.. Buty również nie są zbyt specjalne - sznurowane, białe, w zimie cięższe i czarne. Wszystko bez zbytnich dodatków - prosto i elegancko. Czasem tylko zakłada jeszcze swoją szczęśliwą czarną kamizelkę i szarą czapkę, ale robi to głównie jeśli ma coś ważnego do zrobienia albo jest w naprawdę dobrym humorze.
W jego lekkim wyglądzie da się wyraźnie zauważyć zależność od żywiołu powietrza - puszyste jasne włosy, niczym chmury, drobne ciało i figlarny uśmieszek, jaki często pojawia się na jego twarzy wyraźnie wskazują jakiego typu Haradiańczykiem jest.

Ciekawostki:
~*~ Jest oburęczny, aczkolwiek lepiej jest mu używać lewej ręki.
~*~ Trudno jest go nie zobaczyć bez parasolu - czy to z liści, czy to nawet z czegokolwiek innego. Z wiadomych przyczyn.
~*~ Umie posługiwać się bronią białą. Czemu? Nie pytajcie.
~*~ Ma słabość do ptaków, marzy o oswojeniu jednego.
~*~ Nienawidzi mleka i kotów.
~*~ Jest uzależniony od wszelakich słodyczy.


Ostatnio zmieniony przez Shayne dnia Sro Gru 17, 2014 8:49 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Ray
Książę Ważek
Ray


Liczba postów : 51
Join date : 28/11/2014

Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty
PisanieTemat: Re: Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))   Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) EmptySro Gru 17, 2014 8:44 pm

Wszystko byłoby dobrze, ale mam dwa zastrzeżenia:

1.
Cytat :
Uwielbia dedukować, a kryminalne zagadki są dla niego świetną zabawą, ale nie chciałby zostać detektywem, bardziej pragnął by zgarnąć role prawnika czy prokuratora
W czasach nieco przypominających średniowiecze ciężko znaleźć zawód o określeniu "prawnik" czy "prokurator" albo "detektyw". Oczywiście istniały zawody na to podobieństwo, lecz inaczej się zwały. Zwyczajnie te słowa tutaj nie pasują, nie wchodzą w klimat.

2. W wyglądzie piszesz o albinizmie, ale włosy jednak są jakby blond, a oczy jednak fiołkowe. Albinizm przejawia się całkowicie papierową karnacją i całkowicie białym owłosieniem, a tęczówki są szkarłatne. Oczywiście jak napiszesz, że tam ma albinizm, ale tutaj unikalna cecha - zachowały się oczka takie jak powinien mieć czyli fiołkowe to bez problemu przejdzie. Tylko chcę wyjaśnienia ^ ^
Powrót do góry Go down
Shayne
Powietrzna wichura
Shayne


Liczba postów : 7
Join date : 17/12/2014

Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty
PisanieTemat: Re: Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))   Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) EmptySro Gru 17, 2014 8:51 pm

1. Poprawione.
2. Chodziło mi tu o jasny blond, ale chciałam uniknąć powtórzenia - wcześniej było wspomniane że są jasne, niemalże białe ^^ Ale poprawione~ No i co do oczu - albinosi mogą mieć czerwone oczy (najostrzejsza odmiana albinizmu), i fiołkowe oczy (lżejsza), albo inne (najlżejsza). Fiołkowe oczy są akurat możliwe tylko jeśli ktoś ma albinizm, inaczej są to oczy podobne odcieniem do fioletu, ale nigdy nie dokładnie fioletowe.
Powrót do góry Go down
Ray
Książę Ważek
Ray


Liczba postów : 51
Join date : 28/11/2014

Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty
PisanieTemat: Re: Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))   Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) EmptySro Gru 17, 2014 8:53 pm

Okej, teraz wszystko rozumiem. Dziękuję i daję Akcept~!
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty
PisanieTemat: Re: Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))   Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon)) Empty

Powrót do góry Go down
 
Uwaga, ten pan gryzie ((Shayne Conlon))
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Faylinn :: Postaciowo :: Karty Postaci :: Zaakceptowane karty.-
Skocz do:  
Partnerzy
 photo malutkibaner_zps9b32d18f.pngAXIS MUNDIHogwartDreamWild Land AAF SnM










Vampire Knight



















University of dreams




















Akademia Superbohaterów











Król Lew



Levicorpus